Tydzień rozpoczynamy od mądrości narodu: ŁATWO PRZYSZŁO, ŁATWO POSZŁO. A w tym przypadku zależy nam również żeby ŁATWO WESZŁO!
Stąd dwa leciutkie pale ale warzone na jednym chmielu. Generalnie ma być turbo-pijalnie i dobrze do spożywania w ilościach nieco większych. Bo dobrze wiemy, że triple IPA to są fajne, ale potrafią zakołysać nawet większym zawodnikiem. A tutaj cyk, szklanica wchodzi jak złoto i nawet nie zaszumi. I takie piwka też lubimy i chcemy. Tym bardziej, że gdzieś tam w głowie mamy już nie tak znowu odległą wiosnę (oby!).